Książka Jak facet z facetem. Rozmowy o seksualności i związkach gejowskich autorstwa Gryżewski Andrzej, Pilarski Przemysław, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 27,67 zł. Przeczytaj recenzję Jak facet z facetem. Rozmowy o seksualności i związkach gejowskich. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! Pieprzyc Online. recenzja 2021. To otwarta i integracyjna platforma, na której mile widziani są wszyscy - zarówno osoby homo- jak i heteroseksualne, osoby niebinarne i wszyscy inni członkowie społeczności LGBTQ+. Ważne jest stworzenie przestrzeni pozbawionej uprzedzeń i fanatyzmu. Pieprzyc Online promuje się jako portal dostępny dla Wizyta u fryzjera skończyła się fistingiem cipy 08:24 9 lat temu 100% ; Finał na mega cyce Lylith Lavey 08:01 5 lat temu 66% ; Macocha też chce skorzystać z chłopaka swojej pasierbicy 03:17 8 lat temu 66% ; Czarny trzyma ją za włosy i każe robić lachę 03:00 8 lat temu 33% ; Maria i Athina delektują się spermą zostawioną w Synonimy słowa pieprzyc i jego tłumaczenie na 25 języków. Pliki cookie Educalingo są wykorzystywane do personalizacji reklam oraz uzyskiwania statystyk ruchu w witrynie. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z witryny naszym partnerom z obszaru mediów społecznościowych, reklamy i analityki. 5. Stwórz plan mentalny i fizyczny, aby uniknąć kontaktu z nim. Nierealistyczne byłoby stwierdzenie, że nie będziesz kuszony, aby się z nim skontaktować, przekonać go i spróbować zmienić zdanie. Jeśli jednak nie jest w tobie, najlepiej iść dalej. Oznacza to, że potrzebujesz planu, aby poradzić sobie z wszelkimi naturalnymi Piękna szczupła dziewczyna uprawia seks ze starszym facetem, który postanawia wszystko nagrać, bo po prostu nie wierzy, że to się dzieje naprawdę. - Koloporno.com m6lZw. zapytał(a) o 14:45 Hej jestem chłopakiem i zakochałem się w koledze co mam zrobić? Zakochałem się w nim na zabój ciągle o nim myślę ale nie wiem czy on też jest we mnie zakochany dodam że często w szkole mnie zaczepiał i wiele razy potrzebował mojej pomocy w zadaniach domowych. Kiedyś bardzo długo bo ze dwie minuty patrzyliśmy się w swoje oczy na przerwie. Już kilka razy powiedział mi że mnie "kocha" pierwszy raz powiedział mi to przed lekcją i brzmiało to bardzo prawdziwie z uczuciem, po tym stał przy mnie bardzo blisko. Ale było to na początku roku teraz ma dziewczynę lecz nie długo przed końcem roku na lekcji powiedział mi że mnie kocha (znowu) tylko ja nie wiem czy on mówi to na prawdę czy nie bo dla mnie "kocham" znaczy bardzo wiele a nie chcę wpaść dał mi swój nr tel. ale nie odpisuje ani nie odzwania a wiele razy chciałem się z nim umówić. Co mam robić z góry dzięki za rady To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 14:49: Hmm albo to wymyśliłeś..jeśli tak gratuluję wyobraźni. ALbo mówisz naprawdę. No więc słuchaj. Wiele nastolatków zakochuje się w nauczycielach i w sobie nawzajem, również tak jak w twoim przypadku, że w osobie tej samej płci. Jest to przejściowy okres, zupełnie naturalny dla ciebie bo dojrzewasz. Jest to po prostu odkrywanie swojej orientacji seksualnej. Albo ci przejdzie albo zostaniesz homoseksualistą, ale to nie oznacza końca świata. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 14:52 Pogadaj z nim. A WY LUDZIE, WEŹCIE SIĘ KU*WA OPANUJCIE! TOLERANCJA, ZNACIE TAKIE SŁOWO?! SKRĘCA MNIE, GDY CZYTAM WASZE ODPOWIEDZI. blocked odpowiedział(a) o 14:52 Zadzwoń do niego spytaj się czy to uczucie jest prawdziwe bo ty czujesz do niego coś więcej niz tylko : lubię cię. Jeśli ma dziewczyne poproś go o wybór ona lub ty..daj mu na to troche czasu to trudny wybór Pozdrawiam Kultovaa odpowiedział(a) o 14:47 xdd Hahah dobre! Sorka musze sie opanować!Idz do niego i pogadaj z nim ! Jak nie jest gejem no to masz problem jak jest to smaiło sie umawiajcie...Bo ty jestes gejem prawda? eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeaaaaaammm... co z tego ze gej, ja tam jestem tolerancyjna, po za tym jestem binooo , ale ja mysle ze on tego na powaznie nie mowi... :(ja juz mialam tak 2 razy ... ale kolezanka tylko chciala mnie sprawdzic i osmieszyc przed klasa ... ;/ dlatego nie ufam teraz ludziom , innym niz ja sama :| blocked odpowiedział(a) o 14:51 cóż, takie przypadki też się zdarzają. żeby nie było ja tam nic nie mam do związków homoseksualnych. ;D lopi000 odpowiedział(a) o 14:52 ok, może tak ja jestem biseksualny i lubie dziewczyny i chłopaków tyle że miałem dziewczynę tak ale teraz kocham "jego" a wiecie chyba że nie można się odkochać chyba że wy nie macie uczuć ! A jakbyś już mu powiedział czy coś to powiedziałbyś mi? Kocham gejów *_* porozmawiaj z nim szczerze ja też mam kolegę gejazawsze wyznaje mi i moim koleżanką o miłości do chłopaków często się z nim spotykamy. Pomimo że jest gejem jest bardzo fajny i przy nim można na luzie rozmawiać. Wiele osób się z niego naśmiewa i jest mu z tego powodu niestety przykro :(TOLERANCJA ! tomeko99 odpowiedział(a) o 13:44 umów się i powiedz mu prawdę, nie duś tego w sobie. Jak dziwnie zareaguje to możesz powiedzieć że żart czy coś x) Wiem, że odgrzewam po 3,5 roku ale mam nadzieję jednak, że to przeczytasz bo ja też jestem gejem mam 15 lat i jestem cholernie ciekawy jak się ta historia zakończyła ;)Do tego uważam, że tekst nigdy nie przekaże tego, co Ty czujesz. Bo oprócz tego, co obserwujesz w jego zachowaniu, masz jeszcze swoją intuicję, za Ciebie kciuki! jeśli jest gejem, to my to powiedz ;)a jak nie to lepiej nie, bo cię wyśmieje Co masz zrobić? - Brać z nim ślub :D Geeeeeeeej *______* Kocham cię! xDDPorozmawiaj z nim, spróbuj podpytać, albo w żartach jakoś się spytaj, czy lubi chłopaków. Idź do niego do domu i powiedz że go kochasz. kari1098 odpowiedział(a) o 21:45 musisz sie dowiedziec co sadzi o homo bo moze byc tak ze powiesz ze go kochasz a on cie wysmieje ale pamietaj bez seksu bo to grzech I<33 odpowiedział(a) o 14:47 zwykły chłopak nie powie koledze że go kocha , Myślę , że na pewno też cię kocha . Powiedz mu co do niego czujesz Mam Dość odpowiedział(a) o 14:48 To tylko etap dojrzewania, Przejdzie Ci pm cie raczej traktuje jako kolege ... , ale powiedz mu co czujesz no i zobaczysz wszystko sie ulozy .. no moim zdaniem powinienes z nim jak najszybciej porozmawiac.. to bedzie najlepsze wyjscie. A skad mozesz wiedziec ze on gdy mowil ze cie kocha mowil to na powaznie? i jeszcze do tego ma dziewczyne..no troche to podejrzane wedlug mnie.. lopi000 odpowiedział(a) o 14:56 On owiedział mi że mnie kocha zanim zaczął chodzić z dziewczyną a ja przez dłuższy czas go unikałem( kontaktu wzrokowego itp.) o jest pierwszym chłopakiem w którym się zakochałem I<33 odpowiedział(a) o 15:14 Lepiej mu nie mów bo zareaguje jak więkoszośc odpowiadających ;/ Hmm... Jeśli to wymyśliłeś to gratuluje dobrze to zmyśliłeś :D A jeśli nie to jesteś gejem debilu więęc... lopi000 odpowiedział(a) o 14:47 Dodam tylko że mamy po 16 lat Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub napisał/a: TakaJa 2010-02-03 11:08 Mam problem, mianowicie taki ze poklucilam sie ze swoim facetem - moze za mocno to ujelam.. Wczoraj spedzilsimy milo wieczor (szkoda ze tylko jego poczatek) koncowka to jzu same lzy. Mianowicie zaczelismy wypominac sobie glupoty a raczej nie my tylko oczywiscei JA;/ .Skonczylo sie na tym ze nalegalam starsznie zeby moj facet w koncu powiedzial mi co mu lezy na sercu co go we mnie wkurza.. dlugo sie prosilam ale sie wyprosilam na wlasne zyczenie ! Powiedzial mi ze czasem nie wie czy chce ze mna byc ze wkurrzam go swoja zloscia fochami. Oczywiscie ja jako kobieta dobralam sobie wszystko do siebei i pozniej bylo tylko gorzej:( Teraz nie ukrywam wszystko siedzi we mnie poniewaz nigdy bym nie powiedziala ze moj facet dopuszcza mysl nie bycia ze mna:( Ale on taki jest wszystko chowa w sobie. Problem w tym ze ta moja zlosc i fochy to normlana zlosc zwyczajna i nie jakas codzienna tylko sporadyczna taaka jak ma chyab kazda kobieta.. Zawsze myslalam ze jestem wspanaiala kobieta dla niego :( Gdy polaly sie lzy powiedzial mi ze zle to powiedzial i ze chodzi mu glownie o moje fochy ze zle to wszystko odebralam i ze chce byc przy mnie zawsze... ehh! Co ja mam zrobic, mam przeprosic za swoje zachowanei wczorajsze ze za duzo sobie do glowy dobralam i niepotrzebnie zrobilam wieksza afere? Skonczylo sie tak ze po 3 musialam wracac do domu mamy od siebie jakies 15 min. Mowil ze pojdzie ze man (zawsze chce zeby chodzil czuje sie bezpieczniej) ale wystarczylo ze powiedzialam tylko raz ze nie chce ze chce wrocic sama a on bez porblemu powiedzial "ok".Czuje sie troche winna mam wyrzuty sumienia ale czuje sie tez niepewnie i zraniona w srodku torszke. Moze wy mi pomozecie spojrzec na ta sytuacje inaczej. ps. W planach mialam zamiar isc dzis do niego popoludniu z nalesnikami i przprosic.. powiedziec ze postaram sie nie zloscic jakos czesto na niego.. napisał/a: arturo1 2010-02-03 11:39 TakaJa napisal(a):wystarczylo ze powiedzialam tylko raz ze nie chce ze chce wrocic sama a on bez porblemu powiedzial "ok" TakaJa napisal(a):nalegalam starsznie zeby moj facet w koncu powiedzial mi co mu lezy na sercu co go we mnie wkurza.. dlugo sie prosilam ale sie wyprosilam na wlasne zyczenie Nie dostalas ulotki razem z facetem ? A moze dostalas a nie przeczytalas ? Ewentualnie przeczytalas ale jako typowa kobieta jej nie zrozumialas ? Tak wiec dla przypomnienia FACET TO URZADZENIE PROSTE. Jak sie go o cos pytasz to Ci odpowiada na pytanie w prosty nieskomplikowany bezposredni sposob (to taka wbudowana funkcja nie wada urzadzenia)... Dla faceta, slowo TAK znaczy tak... a nie jak z Wami kobietami "byc moze" albo co gorsza, wasze tak znaczy nie. My nie mamy takiej funkcji jak kaprys, intryga, foch... az dziw bierze, ze o tym nie wiesz ?! Jesli chodzi o przeprosiny... Nie wiem w jakim jestescie wieku ale jesli w "odpowiednim" to zamiast nalesnikow proponowal bym "lody", najlepiej z bita smietana ;) Zapewniam Cie ze bedzie bardziej zadowolony niz z nalesnikow. Uprzedzajac Twoje pytanie, TAK - my ciagle myslimy o seksie. Ale podkreslam jeszcze raz to taka funkcja nie wada :D napisał/a: Tigana 2010-02-03 11:42 TakaJa, cóż, dostałaś to, co sobie wyprosiłaś. Fochy to nie jest normalne zachowanie kobiety, tylko sześciolatki, której mama nie chce kupić nowej lalki Związek opiera się na komunikacji. U Ciebie to leży i kwiczy. Przykład ? napisal(a): ale wystarczylo ze powiedzialam tylko raz ze nie chce ze chce wrocic sama a on bez porblemu powiedzial "ok" Chcesz, żeby CIę odprowadził- to mu to mówisz. Zaręczam Ci, że domyślanie istnieje tylko w Harlequinach, a w rzeczywistym życiu znudzi się facetowi bardzo szybko. Podsumowując: przestań się bawić w księżniczkę i lokaja, a spróbuj traktować chłopaka jak partnera. A naleśniki to zdecydowanie dobry pomysł napisał/a: TakaJa 2010-02-03 11:43 Arturo wszystko co piszesz wiem doskonale szkoda ze moja wiedza odzywa se z efektem opoznionym i po fakcie :| ! Dzieki za rade napewno skozystam! Tigana co do odprowadzania nie szczelilam wtedy focha.. powiedzialam ze nie chce i poszlam sama nie bylo focha..ani pretensji poporstu moze w glebi serca liczylam ze tak czy siak pojdzie.. i chodzi o sam fakt ze poczulam sie troszke zle z tym ale zachowalam to dla jestem ksiezniczka ani on moi lokajem:) napisał/a: ~gość 2010-02-03 13:20 ja bym tu jednak pociągnęła wątek księżniczki, nie dziw się mu, że nie poszedł za Tobą. Najpierw chciałaś prawdy, potem strzeliłaś o nią focha a na koniec powiedziałaś że chcesz iść sama do domu. No to idź, droga wolna! I tu jest dokładny przykład babskiego "tak= nie" i na odwrót. Skoro chciałaś żeby Cię jednak odprowadził, to po co mu powiedziałaś że nie chcesz? Też pewnie był na Ciebie wkurzony za to, że najpierw chcesz się czegoś dowiedzieć a potem są baty za to, że był szczery. Właśnie takie mówienie jednego myśląc co innego to dla mnie księżniczkowanie. A co do pytania z tematu- jakieś naleśniki czy inne "łapówki" to bym sobie darowała, po prostu przeproś go, okaż skruchę i porozmawiajcie ;) napisał/a: ~gość 2010-02-03 14:12 no nie komunikujecie się Państwo. jak go przeprosić żeby nie przestał mówić co naprawdę myśli i czuje... Wydaje mi się że powinnaś mu szczerze powiedzieć dlaczego tak się wczoraj zachowałaś, tylko szczerze, bez owijania w bawełnę, coś w stylu że było Ci przykro bo nie wiedziałaś że tak odbiera Twoje zachowanie i teraz bardzo sie cieszysz że to powiedział bo będziesz mogła choć spróbować bardziej kontrolować swoje zachowanie i jeżeli kiedyś pojawiłyby się podobne uczucia to prosisz aby Ci o nich powiedział ponieważ bardzo zależy ci na tym związku i na tym abyście byli ze sobą szczerzy itp itd sama wiesz najlepiej:) jeżeli tego nie wyjaśnisz to masz jak w banku że facet już nigdy nic ci nie powie. Ja bym proponowała zrobić to przed naleśnikami, tak aby te naleśniki nie utkneły komuś z was w gardle. napisał/a: kasia_pb 2010-02-04 22:30 Trochę późno tu weszłam, ale jak się skończyło? Byłaś dziś u niego? Naleśniki pomogły? napisał/a: TakaJa 2010-02-05 12:09 Powiem tak przeczytala wsze posty i zdalam sobie sprawe ze z kilkoma rzeczami przesadzam i postanowilam przystopowac. Przeprosilam ladnie i przeprosiny zostaly przyjete. Dziekuje za rady wzielam sobie je do serca. napisał/a: Shilka 2010-02-05 18:54 Też kiedyś miałam taką sytuacje. Był szczery do bólu. Cóż...przełknełam to. Postanowiłam być jeszcze lepsza i przeposiłam a on mnie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-02-11 09:49:05 koska Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-18 Posty: 74 Wiek: 21 Temat: jak mam pomóc swojemu facetowi. Kochane mam taki facet wychował sie w rodzinnym domu dziecka i w wiosce dziecięcej. Tam nie był dobrze traktowany. Ciągłe zakazy nakazy pełna kontrola lepsza niż w więzieniu oraz przemoc. W domu rodzinnym alkohol. Dzisiaj na 21 lat i nie może o tym zapomniec. Ma doła,czuje sie jak przybłęda. Brakuje mu miłości rodzicielskiej i ogólnie miłości. W tej wiosce i rodzinie zastępczej wychował sie z ludzimi o podobnych problemach, jednak jedni z nich staczają sie na dno. On mam mnie więc jeszcze sie moje pytania są takie jak mam mu pomóc żeby zaczął zapominac o tym co było i zaczął życ przyszłością i jak mam mu wytłumaczyc że teraz mam mnie i koledzy nie są już tacy ważni i że mogą pociągnąc go za sie o niego i chce żeby był porządnym człowiekiem. jak mam do niego dotrzec. 2 Odpowiedź przez 2011-02-11 09:56:05 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-17 Posty: 322 Wiek: 24 Odp: jak mam pomóc swojemu facetowi. koska napisał/a:Kochane mam taki facet wychował sie w rodzinnym domu dziecka i w wiosce dziecięcej. Tam nie był dobrze traktowany. Ciągłe zakazy nakazy pełna kontrola lepsza niż w więzieniu oraz przemoc. W domu rodzinnym alkohol. Dzisiaj na 21 lat i nie może o tym zapomniec. Ma doła,czuje sie jak przybłęda. Brakuje mu miłości rodzicielskiej i ogólnie miłości. W tej wiosce i rodzinie zastępczej wychował sie z ludzimi o podobnych problemach, jednak jedni z nich staczają sie na dno. On mam mnie więc jeszcze sie moje pytania są takie jak mam mu pomóc żeby zaczął zapominac o tym co było i zaczął życ przyszłością i jak mam mu wytłumaczyc że teraz mam mnie i koledzy nie są już tacy ważni i że mogą pociągnąc go za sie o niego i chce żeby był porządnym człowiekiem. jak mam do niego do końca rozumiem, napisalaś ze chłopak ma doła i czuje się przygnębiony a potem że chcesz żeby byl porządnym człowiekiem. to że ktoś ma doła to nie znaczy że jest "nieporządnym czlowiekiem". [...] chociażbym chodził ciemną doliną zła się nie ulęknę [...] 3 Odpowiedź przez koska 2011-02-11 10:04:44 koska Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-18 Posty: 74 Wiek: 21 Odp: jak mam pomóc swojemu mnie zrozumiałaś, jest przygnębiony z tego powodu że tak było przez to nadużywa troche alkoholu. dlatego niechce żeby zadawał sie ze swoimi znajomymi bo wtedy przeszłośc wraca , a jakby znalazł nowych znajomych bez podobnych problemów jak jego to może coś by w nim sie ruszyło. chciałam z nim pójśc do psychologa, ponieważ ja nie jestem wykwalifikowana do tego, ale on niechce. mówi że nie będzie rozmawiał z obcym człowiekiem 4 Odpowiedź przez 2011-02-11 10:19:36 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-17 Posty: 322 Wiek: 24 Odp: jak mam pomóc swojemu facetowi. a widzisz czyli zapomniałas napisać ze nadużywa alkoholu. przykro mi to pisać ale jest bardzo mała szansa że twoj chlopak porzuci nalóg. albo jest już alkoholikiem albo na dobrej drodze, psycholog nic wam nie pomoże tutaj trzeba leczenia odwykowego i cholernej sily woli. Jest to jego wybór sam z wlasnej woli zaczął pić i niestety ale będzie się ztaczal. Rada ode mnie: szczerze pogadajcie w 4 oczy i powiedz mu wtedy że ma wybor albo koledzy i alkohol albo ty. Zobacz jak zareaguje wspieraj go, dużo z nim rozmawiaj znajdzcie sobie wspólne hobby (najlepiej kreatywne) malowanie, rzeźbienie w drewnie, robotki z gliny lub cokolwiek co zajmie go i będzie go rozwijało. A gdy znów pójdzie pić z kolegami - ZOSTAW GO. Jeżeli po mimo tego ze poświęcasz mu tyle czasu, tyle dla niego zrobiłas on wciąż pije to juz się nie zmieni- to znaczy ze juz jest skreślony, zmarnował soje zycie nie pozwol aby zmarnował swoje. [...] chociażbym chodził ciemną doliną zła się nie ulęknę [...] 5 Odpowiedź przez koska 2011-02-11 10:29:42 koska Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-18 Posty: 74 Wiek: 21 Odp: jak mam pomóc swojemu właśnie żeby poszedł do szkoły skończył ja w końcu, tam też może sie rozwijac nawiązac nowe znajomości ale za nic nie da sie namówic. zostawic to go nie zostawie bo ma tylko mnie i jeszcze jakoś sie trzyma a tak to całkiem sie załamie i stoczy na dno. a z tym alkoholem to nie jest jeszcze az tak zle żeby go juz skreslac. aby tylko odciac go od kolegow to już razem damy sobie rade. teraz jest coraz lepiej niż kiedyś jak pił codziennie teraz pije za moja zgoda i w mojej obecnosci i tyle ile ja mu pozwole. no z małymi wyjatkami ale na to zeby było już dobrze to trzeba ciężkiej pracy. Z alkoholem sobie poradzimy ale chodzi mi o tą jego przeszłośc. myślałam zeby potajemnie zapisac go do lekarza i go w tajemnicy zabrac zeby nic nie wiedzał gdzie tak naprawde idziemy ale niewiem czy to jest dobry pomysł 6 Odpowiedź przez amelka25 2011-02-11 10:38:33 amelka25 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-07 Posty: 33 Odp: jak mam pomóc swojemu rob nic w tajemnicy za jego plecami bo bedzie jeszcze bardziej zdaniem powinnas szczerze znim mysle ze nigdy nie zapomnij o tym co przezyl jak mozna zapomniec ze rodzice porzucili swoje dziecko :(Ech 7 Odpowiedź przez koska 2011-02-11 10:41:57 koska Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-18 Posty: 74 Wiek: 21 Odp: jak mam pomóc swojemu napisałam że on troche nadużywa alkoholu a nie bardzo i to chyba nie jest powód żeby go już skreśla i uważac za margines 8 Odpowiedź przez koska 2011-02-11 10:44:27 koska Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-18 Posty: 74 Wiek: 21 Odp: jak mam pomóc swojemu o tym ale niechce żeby az tak go to dręczyło żeby choc troche sie od tego oderwał. boje sie poruszac ten temat żeby mu sie gorzej nie zrobiło. jak mam go namówi na spotkanie z psychologiem a wiem że to mu napewno coś pomoże chociaż troche 9 Odpowiedź przez 2011-02-11 10:45:18 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-17 Posty: 322 Wiek: 24 Odp: jak mam pomóc swojemu facetowi. koska napisał/a:chciałam właśnie żeby poszedł do szkoły skończył ja w końcu, tam też może sie rozwijac nawiązac nowe znajomości ale za nic nie da sie namówic. zostawic to go nie zostawie bo ma tylko mnie i jeszcze jakoś sie trzyma a tak to całkiem sie załamie i stoczy na dno. Z alkoholem sobie poradzimy ale chodzi mi o tą jego to nie problem czlowiek może przyjąć naprawdę wiele na garba i sie nie załamać. "przeszłość" to jedynie pretekst do picia z czasem znajdzie się wiecej pretekstów. do szkoły nie chce się zapisać bo w jakims stopniu utrudnila by mu spotkania z kolegami przy alkoholu. piszesz ze z alkoholem sobie poradzicie a ja uważam że juz ni tacy próbowali sobie z nim poradzic i polegli. teraz pije mniej ale wciaz pije. widze ze chcesz o niego walczyc ale akohol zawsze bedzie przed toba, uwazaj tylko abys sama przez niego nie skonczyla na dnie. [...] chociażbym chodził ciemną doliną zła się nie ulęknę [...] 10 Odpowiedź przez amelka25 2011-02-11 10:59:02 amelka25 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-07 Posty: 33 Odp: jak mam pomóc swojemu nie dziw sie jest jaki jest ale mysle ze kazdy by tak byl na jego drugiej strony co to za rodzice ktore zostawaiaja swooje dziecko:( masakra Tutaj jednak alkohol bedzie najgorsza proba dla was:( 11 Odpowiedź przez 2011-02-11 11:06:23 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-17 Posty: 322 Wiek: 24 Odp: jak mam pomóc swojemu facetowi. amelka25 napisał/a:Wiesz nie dziw sie jest jaki jest ale mysle ze kazdy by tak byl na jego drugiej strony co to za rodzice ktore zostawaiaja swooje dziecko:( masakra Tutaj jednak alkohol bedzie najgorsza proba dla was:(nie każdy na osoby taki bodziec moze dzialac w dwojaki sposób : "alkohol zmarnowal mi już 20 lat więcej nie zmarnuje" można się tez poddac i popłynąć z prądem "skoro alkohol towarzyszyl mojej rodzinie od malego to znaczy że jst mi przeznaczony" [...] chociażbym chodził ciemną doliną zła się nie ulęknę [...] 12 Odpowiedź przez amelka25 2011-02-11 11:28:26 amelka25 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-07 Posty: 33 Odp: jak mam pomóc swojemu ze nie jest ci to prawda ze alkohol zniszczy kazda rodzine i wszystko:( 13 Odpowiedź przez paulina20 2011-02-13 10:40:35 paulina20 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-26 Posty: 1,338 Wiek: 25 Odp: jak mam pomóc swojemu facetowi. Mozesz najpeirw ty sama isc do psychologa, on poradzi ci jak z nim postepowac, jak go przekonac, itp. Poza tym to, ze on ma problemy, obciaza psychicznie tez ciebie, wiec te problmy sa wlasciwie wasze i trzymam kciuki Screw gravity. 14 Odpowiedź przez stokrotka 1 2011-02-14 08:52:26 stokrotka 1 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: fryzjerka Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 130 Wiek: 35 Odp: jak mam pomóc swojemu mi Ciebie dziewczyno,tym bardziej ze jesteś młoda moja rada daj sobie spokój z nim nie warto pchać się w takie zmienisz go ,a jesli już to na chwilę a potem bedzie to samo .Wiem o czym mówię tez chciałam pomóc i jestem w takim związku 15 lat szkoda mojego zdrowia,wiem że przegrałam .Dlatego wiem że nie warto marnować życia ,a ono dopiero przed Tobą .To że miał takie dzieciństwo to nie tłumacz jego zachowania ,nie wierz w ten mit. 15 Odpowiedź przez asia0027 2011-02-14 18:15:09 asia0027 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-21 Posty: 11 Wiek: 28 Odp: jak mam pomóc swojemu facetowi. ja mam ten sam problem ze swoim yo znaczy w jego rodzinie pili rodzice i on przestał jak mnie poznałale teraz widze ze ma dalej ciagotki a najgorsze jest to, ze stale chodzi do niego jego kolega, ktory chce aby on mu stawiał i on go mi rozpijai co ja mam z tym fantem zrobic? Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Sprawdź, co zrobić, by przyjął to wyznanie na klatę. Chciałabyś wiedzieć, co tak naprawdę myślą mężczyźni? Kontynuujemy nasz cykl, w którym możecie podzielić się swoimi spostrzeżeniami i problemami z facetem. Dzisiaj kolejny ważny temat, który rozpala Waszą wyobraźnię. Jeśli anonimowo chcesz zapytać o coś Tomka, skontaktuj się z nami, wysyłając maila na adres redakcja(at) Nie chcę narzekać na facetów, bo tak jest najłatwiej, ale z nimi naprawdę zawsze jest tyle problemów... Chciałabym móc robić i mówić, co wydaje mi się słuszne, ale ciągle muszę się powstrzymywać. Zwyczajnie boję się, jak on zareaguje, co pomyśli i czy przypadkiem nie da sobie ze mną spokoju. Nie jestem bardzo doświadczona, bo to mój drugi poważny chłopak, ale doskonale wiem, że podobne wątpliwości mają moje znajome. Zrozumiałam, że go kocham. Niby fajnie, ale nie jestem tego taka pewna. Jest dla mnie kimś bardzo ważnym, wydaje mi się, że rozumie mnie w 100 procentach, a i tak nie wiem co robić. Musiałam się już kilka razy gryźć w język, żeby się nie wygadać. Chciałabym prosto z mostu powiedzieć mu, że go kocham, ale tyle się nasłuchałam na ten temat... Podobno większość facetów nie znosi tego najlepiej. Dla nich to ostateczna deklaracja, na którą kiedyś przyjdzie czas. Ale kiedy? Oboje przeżyliśmy około 20 lat, więc chyba nie jesteśmy już małymi dziećmi. Spotykamy się, coraz częściej mówimy o wspólnej przyszłości, ale wszystko to jest takie ogólne... Chciałabym już teraz powiedzieć, co dokładnie czuję i jak to widzę, ale boję się, że go tym wystraszę. Nie mogę być pewna jego reakcji. Pewnie pomyśli, że po takich wyznaniach liczę na szybki ślub i nie wiadomo co jeszcze. Nawet jeśli się domyśla, albo sam odwzajemnia te uczucia, chyba woli, żeby takie słowa jeszcze nie padły. A może za bardzo się przejmuję i to nie będzie dla niego żaden problem? Gorzej, jeśli naprawdę dziwnie to przyjmie. Wiadomo, jeśli już się odważę, to liczyłabym na jakąś reakcję... Najlepiej gdyby odpowiedział tym samym „kocham cię”, albo czymś podobnym. Nie wiem co zrobię, jak to przemilczy. Czy da się to jakoś rozegrać po ludzku, żeby wszystko było jasne, a on nie czuł się osaczony? Aleksandra Czy kobiety rzeczywiście uważają, że faceci nie są skłonni do uczuć, a tym bardziej do ich wyrażania? Czy naprawdę sprawiamy wrażenie, że wyznanie miłości może być dla nas ciężarem, a nie całkiem miłym akcentem? Czy jesteśmy aż tak dziwni? Chciałbym w tym momencie zaprzeczyć, ale to nie jest taka prosta sprawa. Delikatnie mówiąc – wszelkie deklaracje traktujemy niezwykle poważnie i nie lubimy nimi szastać na lewo i prawo. Jeśli „przeciwnik” zaskoczy nas podobnym wyznaniem wcześniej, wtedy możemy stracić głowę. Zwłaszcza, jeśli jesteśmy jeszcze na początku naszego życia i wolimy dmuchać na zimne. Powiedzmy to sobie uczciwie – facet w wieku ok. 20 lat nie jest wzorem męskości, odpowiedzialności i zdecydowania. Zazwyczaj to tylko poza z naszej strony. Świadcząca jednak o tym, że bardzo się staramy i być może będą z nas kiedyś ludzie. To jednak zdecydowanie za wcześnie, by z pełnym przekonaniem wyznawać miłość do grobowej deski i nie obawiać się tego konsekwencji. Dlaczego? Boimy się, że za bardzo weźmiecie to sobie do serca... Wiem, jak absurdalnie może to brzmieć, ale naprawdę coś w tym jest. Młode kobiety często nie znają umiaru i przykładają nadmierną wagę do słów. Tak, wyznanie miłości to zawsze poważna sprawa, ale nie oczekujmy, że dla 20-letniego chłopaka takie deklaracje są czymś zupełnie naturalnym. Nie są. Dla wielu z nas to zbyt poważna sprawa, żeby przejść nad nią do porządku dziennego. Dlatego, jeśli naprawdę nie możesz się powstrzymać i chcesz wreszcie wypowiedzieć te sakramentalne słowa, zrób wszystko, by nie zabrzmiały one jak wyrok. O co chodzi? W porządku, niech wie, jak bardzo go kochasz, ale lepiej żeby nie miał wrażenia, że w takim razie czekasz tylko na ślub, nie rozstaniecie się już nigdy i wszystko zostało postanowione. Nawet jeśli darzy cię wielkim uczuciem, to jeszcze za wcześnie na taki „wyrok”. Musi się z tym oswoić, a to wymaga czasu i cierpliwości. Strategia, którą powinnaś podjąć, zależy już jednak od twoich własnych obserwacji. Skoro wiesz, jak może się to skończyć, ale mimo wszystko nie chcesz dać za wygraną, najlepsze będzie przyzwyczajanie go do niektórych kwestii. Być może mówimy o dorosłych ludziach, którzy nie powinni bawić się w tanie sztuczki, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Proponuję zacząć od niewinnych stwierdzeń, które może puścić zupełnie pomimo uszu, ale jeśli się z nimi osłucha, to potem łatwiej będzie mu przyjąć jasne wyznanie na klatę. Zrobił coś miłego dla ciebie? Coś mu się wybitnie udało? Rzuć w jego kierunku coś w stylu „I właśnie za to cię kocham” czy „I jak tu cię nie kochać?”. Niby wszystko jasne, ale nie poczuje się przyparty do muru. Możesz także spróbować wyznań jaśniejszych w przekazie, ale zdecydowanie bardziej do przełknięcia dla młodego faceta. Od czasu do czasu zakończ SMS-a lub maila niewinnymi pozdrowieniami „kocham cię, Ola” czy „kochająca cię Ola”, buziaczki, uściski i tym podobne. Że niby niczym się to nie różni od identycznie brzmiącego wyznania prosto w twarz? Absolutnie nie. W tym przypadku także nie będzie zmuszony do natychmiastowej reakcji. Jeśli odpowie w ten sam sposób – w porządku, jeśli nie – spokojnie. Być może brzmi to niepoważnie i takie zabawy powinny być zarezerwowane dla dzieci, ale kto powiedział, że oficjalnie dorosły facet nie ma w sobie małego chłopca? Jeśli poprosisz go o „poważną rozmowę”, on usiądzie jak na szpilkach, a ty z grobową powagą wypowiesz TE SŁOWA, wtedy nie pozostaje nic innego, jak odruchowo odpowiedzieć w ten sam sposób, albo uciec. Jeśli nie dosłownie, to mentalnie. Chłopak zatnie się w sobie, zgłupieje i choćby nawet czuł to samo, raczej nie zrobi na tobie najlepszego wrażenia. Wzniosłe deklaracje i dramatyczne wyznania sprawdzały się w starych powieściach lub na łożu śmierci, ale nie w takich okolicznościach. Niech to będzie spontaniczne i radosne „kocham cię”, rzucone niby przypadkiem, ale wyraźne w swoim przesłaniu, a nie emocjonalny cios, po którym niedojrzały facet może się nie pozbierać. Sama najlepiej wiesz, czy jest na to gotowy. Jeśli nie – nie naciskaj. W przeciwnym wypadku on się zestresuje, a ty staniesz się uczestniczką dialogu „-Kocham cię. - Dziękuję”. A tego chyba nie chcesz? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia

jak sie pieprzyc z facetem